Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy


Kolejną naszą samochodową wycieczkę po wyspie zaplanowałam według podobnego schematu, co podczas zwiedzania północy Fuertevetury, czyli najpierw zapuszczamy się w głąb lądu, przecinamy wyspę w poprzek i pętlą kierujemy się na południe dojeżdżając do Morro Jable na wschodnim wybrzeżu. Korzystamy z tej samej wypożyczalni samochodowej i znów dostajemy większe auto, będzie wygodnie.
Pierwszym punktem naszej wycieczki jest miejscowość Tiscamanita z zabytkowym młynem i małym muzeum. Centro de interpretacion de Los Molinos to odrestaurowany młyn z domem młynarza, w którym znajduje się ekspozycja poświęcona różnym sposobom mielenia zboża.

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Po przejechaniu zaledwie kilkunastu kilometrów dalej zatrzymujemy się w miejscowości Pajara. To urocze miasteczko położone w głębi lądu zupełnie mnie oczarowało. Powstanie tej niewielkiej miejscowości z typowo kanaryjską zabudową datowane jest na koniec XV wieku, kiedy to rozwinął się tu handel niewolnikami. Na głównym placyku Pajary stoi kościół Iglesia de Virgen de la Regla z przepięknym portalem głównym w stylu azteckim. Budowa świątyni rozpoczęła się w 1645 roku a boczna nawa została dobudowana w XVIII wieku. Miasto wydaje się być idealnym miejscem do życia. W pobliżu kościoła znajdują się piękne ukwiecone rejony rekreacyjne dla mieszkańców: siłownia, palmowy park, stanowiska grillowe i publiczny odkryty basen. Prawdziwa oaza po środku surowego krajobrazu.



Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Jedziemy dalej w kierunku zachodniego wybrzeża do miejscowości Ajuy. Miejscowość o tak „zabawnej” nazwie szczególnie była wyczekiwana przez Mateusza, który jest nadal w wieku, w którym bezkarne używanie wulgaryzmów jest fajne. Jednak nie ze względu na prawidłową, hiszpańską wymowę nazwy miejscowości się tu wybraliśmy. Ajuy to stara wioska rybacka z malowniczą czarną plażą w pobliżu której rozpoczyna się ścieżka widokowa do Caleta Negra czyli Czarnej Zatoki z ciekawymi jaskiniami z których najgłębsza sięga ok. 600 metrów w ląd. Według legend to w tych jaskiniach piraci ukrywali swoje skarby. Po drodze podziwiać można potęgę oceanu, wysokie fale rozbijają się tutaj o skały tworząc imponujący spektakl. Sama wioska, a w zasadzie czarna plaża jest bardzo ważnym miejscem w historii Fuerteventury. To właśnie tu w 1402 roku zszedł na ląd Jean de Bethancourt ówczesny zdobywca wyspy. Ajuy słynie również z pysznych i świeżych ryb serwowanych w kilku restauracjach. My jednak nie zatrzymujemy się w żadnej knajpce i po miłym spacerze do jaskiń wsiadamy w samochód i kierujemy się w stronę wschodniego wybrzeża i półwyspu Jandia.

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy
Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Kolejnym i chyba głównym punktem tej wycieczki miał być plażing na najpiękniejszej plaży wyspy Sotavento. Ta piękna długa i szeroka plaża z drobnym, jaśniutkim piaseczkiem zachęca do relaksu. W lutym na plaży oddalonej od najpopularniejszych kurortów wyspy,  jesteśmy praktycznie sami. Pijemy szampana wygranego przez Olę w hotelu podczas wieczornych animacji. Większość zażywa kąpieli wodnych, a ja szukam muszelek, robię zdjęcia i rozkoszuje się bezkresnym błękitem oceanu i nieba. Po jakimś czasie zaczyna wiać wiatr, pojawiają się nieliczni miłośnicy surfingu i tym podobnych sportów, których nie umiem rozróżnić. Jestem zmarzluchem, wiatr zaczyna mi dokuczać, więc zarządzam odwrót.

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Udajemy się dalej na południe do jednego z najpopularniejszych kurortów Fuerteventury, a mianowicie Morro Jable. Ta typowo turystyczna miejscowość niestety mnie nie zachwyciła. Oczywiście nadal ciągną się tu przepiękne szerokie plaże, ale sama miejscowość z szerokim deptakiem przepełnionym tandetą zupełnie nie jest w moim stylu. Nie chcę oceniać, bo spędziliśmy tu zaledwie chwilę. Zdecydowanie głównym atutem tego miejsca są plaże, być może dla osób preferujących jedynie plażowanie jest to atrakcyjna miejscowość.
Powoli wracamy, ponieważ mamy niedosyt atmosfery wielkiego kurortu zahaczamy o drugą bardzo popularną miejscowość wypoczynkową – Costa Calma. Tu podoba mi się już bardziej, nie wiem dlaczego, po prostu jest to moje subiektywne odczucie nie podparte żadnymi racjonalnymi argumentami.
Na koniec zostawiliśmy sobie wisienkę na torcie – rybacką wioskę Las Playitas. Ta niewielka miejscowość zabudowana tarasowo schodzi pięknymi białymi domkami z kolorowymi drzwiami i oknami ku  czarnej  plaży i oceanowi. Jest już dość późno, turystów nie widać. Mieszkańcy wystawili gdzieniegdzie stoły przed domy i biesiadują, a raczej może oddają się dyskusjom i odpoczynkowi. Mam nadzieję, że kiedyś spędzę urlop właśnie w takiej magicznej miejscowości. Wyobrażam sobie, że tu można prawdziwie odpocząć.

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy

Fuerteventura – od Ajuy po Morro Jable czyli południe wyspy


Do hotelu wracamy po zmroku. Nie dotarliśmy do najdalszego skrawka półwyspu i jego latarni Faro de Punta Jandia, oraz do tajemniczej Willi Wintera, no cóż dzień znowu okazał się zbyt krótki. Trzeba zostawić coś na następny pobyt na tej wyspie.

Ps. Proszę nie sugerować się moją opinią o miejscowości Morro Jable, znam wiele osób, które spędziły tam bardzo udany urlop i chwalą sobie pobyt w tym kurorcie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Fuerteventura - gwarancja udanego urlopu

Bari jest autentyczne!

Rethymno - zwiedzaj w rytmie siga, siga.