Ostuni - Biała Dama południa Włoch
Ostuni - Biała Dama południa Włoch
Ostuni nie jest jedynym białym miastem Apulii, jego położenie na wzgórzu też nie czyni go wyjątkowym. Nie ma tu również unikatowych zabytków czy dzieł sztuki, ale to właśnie myśląc o Ostuni mam absolutną pewność, że to prawdziwa wysoko urodzona dama, która potrafiła zestarzeć się z godnością i elegancją tak naturalnie przypisaną Włoskim miastom i miasteczkom. 
Pełne niedoskonałości kamienice Citta vecchia, gnieżdżące się przy plątaninie wąskich uliczek nadają się idealnie na kilkugodzinny spacer lub nawet kilkudniowy pobyt – choć to akurat nie było nam dane. Tu nie bardzo liczy się czy zobaczyłeś już wszystkie kościoły tu miło kontempluje się każdy kolejny zaułek czy ślepą uliczkę.
Już same dotarcie na starówkę oferuje zapierającą dech w piersiach panoramę (z pierwszego zdjęcia) białej, kaskadowej zabudowy Centro storico. Potem jest jeszcze lepiej, dziesiątki małych podwórzy, pięknych portali drzwiowych czy wąskich schodków prowadzących w nieznane. Tu i ówdzie natkniecie się na bardziej okazałe, główne zabytki miasta.
My nasz spacer rozpoczęliśmy w pobliżu kościoła Confraternita del Carmine, gdzie znaleźliśmy parking i dalej pieszo penetrowaliśmy starówkę. Snując się bez celu dotarliśmy pod katedrę Santa Maria Assunta. Świątynia z fantastyczną rozetą, nie jest łatwym do sfotografowania obiektem. Dalej przeszliśmy oczywiście pod słynnym Arco Scoppa – barokową galerią łączącą Pałac Biskupi z seminarium, po drugiej stronie ulicy.
Gdzieś po drodze, wcześniej lub później, zadzieraliśmy głowę podziwiając fasadę Chiesa San Vito Martire. Strzeliliśmy sobie fotkę niczym z instagrama przy bajecznie pomalowanych drzwiach od czyjegoś domostwa. W końcu dotarliśmy na Piazza della Liberta', gdzie nad miastem czuwa spokojnie Święty Oronzo – patron miasta.
Wspomnienia ze spaceru po starówce w Ostuni do dziś wywołują u mnie dreszcz ekscytacji i choć rzadko mi się to zdarza, nie będę się już dłużej rozpisywała. Sami zobaczcie jak tam pięknie!
Komentarze
Prześlij komentarz