Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide

        Teneryfa, największa z archipelagu Wysp Kanaryjskich jest bardzo różnorodna i wyjątkowo ciekawa zarówno dla turystów oczekujących od wakacji jedynie wspaniałych plaż i słońca, jak i dla skręconych zwiedzaczy, miłośników turystyki górskiej, kolarzy czy surferów. Słowem absolutnie każdy znajdzie tu coś dla siebie. Sama zaliczam siebie do kategorii podróżników, których ciągle gna w nowe miejsca, a głód poznania towarzyszy mi przy każdym urlopie, dlatego dużo i chętnie zwiedzam, zarażając swą pasją całą moją rodzinę.

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide
   
    Jak zawsze w przypadku Kanarów wybraliśmy się na urlop w czasie ferii zimowych, wtedy właśnie najbardziej odczuwam potrzebę gapienia się w błękit nieba, fale oceanu i obsypane kwiatem krzewy i drzewa. Podczas naszego zaledwie tygodniowego pobytu na wyspie udało się nam naprawdę sporo zobaczyć. To jest opis pierwszej z naszych wycieczek, która objęła północno – zachodnią częścią wyspy i wiodła przez najbardziej rozpoznawalne miejsca Teneryfy.

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide
 
Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide
 
    Całą trasę bez trudu można zrealizować samemu, wypożyczonym autem, jednak my, zdecydowaliśmy się na wycieczkę z przewodnikiem, bo nie ma lepszego sposobu na poznanie historii wyspy, ciekawostek i anegdot, jak opowieść człowieka, który mieszka w danym miejscu. W Internecie można znaleźć naprawdę wiele firm, które organizują zwiedzanie zarówno w dużych grupach jak i te indywidualne skrojone na miarę pod rodzinę czy grupę przyjaciół. I właśnie z takiej formy wyprawy, z oferty firmy Atrakcyjna Teneryfa skorzystaliśmy.

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide
   
Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide
 
    
    Co jest zaletą takiej prywatnej peregrynacji, chyba nie muszę nikomu tłumaczyć. Trasa indywidualnie ustalona z jej uczestnikami, własne tempo zwiedzania i przede wszystkim możliwość wypytania o wszystkie nurtujące tematy nie tylko związane z odwiedzanymi miejscami, ale też o życie na wyspie, a wszystko to bez pośpiechu, bez sztywnych ram czasowych i z uwzględnieniem szczególnych potrzeb uczestników. Tym razem podróżowaliśmy z moją mamą i choć jest ona jeszcze zupełnie sprawna, to sił ma już trochę mniej, podczas tej wycieczki nikt nie pogania i nie pośpiesza. Ponieważ był to nasz pierwszy pobyt na Teneryfie, zdecydowaliśmy się na jedną z klasycznych tras i odwiedzenie najbardziej charakterystycznych miejsc dla tej części wyspy. No to w drogę!

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide
   
    Pierwszym naszym przystankiem były majestatyczne klify Los Gigantes. Imponujące skały bazaltowego klifu „giganta” ciągną się prawie na 10 kilometrach wybrzeża i są częścią masywu górskiego Teno. Wysokie w niektórych miejscach na 600 metrów pionowe, ciemne skały robią niesamowite wrażenie, a w połączeniu z intensywnie błękitnym niebem oraz rozbijającymi się o ich powierzchnie falami tworzą wspaniały obraz i nic dziwnego, że są jednym z najczęściej fotografowanych miejsc na Teneryfie. Pierwotni osadnicy wyspy Guanchowie nazywali je „ścianą piekieł” i wcale nie dziwi mnie, to określenie, musiały one budzić respekt również wśród marynarzy opływających Teneryfę. Wracając do Guanczów przybyli oni na Wyspy Kanaryjskie najprawdopodobniej w dwóch falach około 3000 lat p.n.e. oraz w pierwszym lub drugim wieku p.n.e. Uważa się, że były to migracje ludności z terenów Afryki Północnej, jednak tajemnicą pozostaje, w jaki sposób znaleźli się na wyspach. Guanchowie, co było dla mnie dużym zaskoczeniem byli wysocy, mieli blond włosy i niebieskie oczy a ich skóra miała jasną karnację. Był to lud silny fizycznie o przyjaznym usposobieniu i wysokiej inteligencji. Na początku XV wieku Hiszpanie rozpoczęli podbój Wysp Kanaryjskich, podczas gdy większość archipelagu upadła, Guanchowie z Teneryfy uznawani za bardzo odważnych, stawiali skuteczny opór i końcem maja 1494 pokonali gołymi rękami wojska hiszpańskie. Niestety podli najeźdźcy nie przebierając w środkach ostatecznie rok później pokonują miejscową ludność. Jakby tego było mało zostają niemal doszczętnie wybici i zniewoleni, a wraz z nimi wymiera język i kultura Guanczów. Życie bywa jednak bardzo przewrotne i dziś chyba na każdej z wysp archipelagu znajdziemy pomniki upamiętniające rdzennych mieszkańców.

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

        Kolejnym punktem na trasie naszej wycieczki była osławiona wioska piracka Masca w górach Teno. Już samo dotarcie do niej jest przygodą, a dla osób o słabych nerwach, nieprzepadających za stromymi serpentynami górskimi (to ja) prawdziwym wyzwaniem. Położona na górskim grzbiecie maleńka wioska przez wieki była odcięta od świata, a legendy głoszą, że dzięki tej wyjątkowej lokalizacji stała się idealną kryjówką dla piratów, którzy to ze swoimi łupami ukrywali się w wąwozie prowadzącym od brzegów oceanu w górę aż do tej osady. Dziś szlak ten jest jednym z najpopularniejszych na wyspie, dlatego aby móc nim wędrować należy postarać się o specjalne pozwolenie.

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

     Sama wioska jest niewielka i bardzo urokliwa, to zaledwie kilkadziesiąt, zwykle bielonych budynków wykonanych z kamienia wulkanicznego. W osadzie zachowało się sporo tradycyjnej zabudowy kanaryjskiej, dlatego w 2004 roku znalazła się na liście Dóbr Kultury i została uznana za zabytek etnograficzno – historyczny. To miejsce jest naprawdę wyjątkowe i warto zatrzymać się tu chociażby na krótki spacer.

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

        Pora wracać nad ocean, zjeżdżamy z gór i kierujemy się w stronę Garachico. Niegdyś w miasteczku znajdował się jeden z najważniejszych portów handlowych na Teneryfie i odgrywał on ważną rolę w transporcie pomiędzy Europą a hiszpańskimi koloniami w Ameryce. W 1706 roku miasto i port zostały zniszczone przez wybuch wulkanu i choć port nie odzyskał już swojej świetności, to miasto zostało odbudowane i do dziś budzi zachwyt znajdująca się tu zabudowa w stylu kolonialnym. 

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

    Ale największą chyba atrakcją Garachico są powstałe właśnie po tamtej erupcji naturalne baseny wulkaniczne. Tu również udaliśmy się na spacer, najpierw promenadą wzdłuż oceanu, podziwialiśmy zatoczki uformowane przez lawę i ocalałą z erupcji fortecę Castillo de San Miguel, by później zapuścić się w wąskie bukowane uliczki pełne wspaniałych kolonialnych budynków.

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

        Z Garachico mamy już bardzo blisko do kolejnego urokliwego miasteczka Icod de los Vinos, które swoją sławę i popularność zawdzięcza najstarszemu na wyspie okazowi smoczego drzewa. El Drago zwane również Drago Milenario, to wspaniałe drzewo stało się jednym z symboli nie tylko miasta, w którym rośnie, ale i całej wyspy. Wiek największego przedstawiciela endemicznego dla Wysp Kanaryjskich i Madery gatunku Dracaena Draco, szacuje się na 800 do 1000 lat. Ten imponujący egzemplarz o wysokości 18 metrów można podziwiać z bliska wchodząc na teren parku lub z pewnej odległości, z pobliskiego placu, gdzie z perspektywy można ocenić jego wielkość. 

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

    W miasteczku udaliśmy się również na degustację lokalnych przysmaków, gdzie zdecydowaliśmy się na zakup słynnego likieru LIcor 43, który jest niezbędny do przygotowania kawy, specjału Teneryfy –Barraquito. Oczywiście na lotnisku można kupić ten likier bez problemu i nawet w niższej cenie, ale uważam, że byłoby wielkim nietaktem po spróbowaniu różnych trunków, dżemów i serów wyjść ze sklepu z pustymi rękoma. Przepis na ten wyjątkowy napój, który zamawiany jest często zamiast deseru nie jest może bardzo skomplikowany, ale jednak przygotowanie go, niewprawnym baristom może sprawić trochę kłopotu, bo składniki – kawa, mleczko skondensowane i likier właśnie, wlewane są warstwowo, co daje również fajny efekt wizualny.

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

        Przyszedł czas na posiłek, ustaliliśmy z naszym przewodnikiem, że zależy nam na zjedzeniu w miejscu, które nie jest nastawione na turystę tylko na tubylców. Na całej wyspie znaleźć można prawdziwe guachinche, czyli lokalne restauracje serwujące tradycyjne kanaryjskie potrawy. Nasza guachinche mieściła się w La Lagunie, bo powoli kierowaliśmy się w stronę wulkanu. To, co było dla mnie zaskoczeniem to wielkość lokalu. Sala restauracyjna pod dachem było duża, ale był tam również ogromny teren ze sporymi ławami na zewnątrz, tak na oko mogłoby się tam pomieścić setki osób i zupełnie nie przesadziłam w moich szacunkach. Dowiedzieliśmy się, że w weekendy Kanaryjczycy chętnie spotykają się w takich miejscach całymi rodzinami, a ich biesiady trwają godzinami. Dlatego też podawane tam porcje posiłków są olbrzymie. Warto pamiętać o tym i jeśli nie masz wilczego apetytu zamówić od razu pół porcji. Zamówiliśmy Carne de Cabra, czyli kozinę, mięso to jest tutaj niezwykle popularne, co oczywiście wynika z tradycji pasterskich wyspiarzy. Po posiłku ruszyliśmy w końcu na spotkanie z Teide.

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

        Centralną część Teneryfy zajmuje Park Narodowy Teide, a jego główną atrakcją jest mierzący 3718 metrów wulkan Teide, co czyni go najwyższym szczytem w Hiszpanii, natomiast jego podstawa znajduje się 7500 metrów pod powierzchnią wody. Cały park został w 2007 roku wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, jest jednym z najchętniej odwiedzanych parków narodowych w Europie i zupełnie się temu nie dziwię. Ten unikatowy krajobraz wulkaniczny robi niesamowite wrażenie i choć sam szczyt widoczny jest doskonale praktycznie z każdego miejsca na wyspie, warto wybrać się tutaj właśnie po to by poczuć ten nieziemski klimat.

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od Klifów Los Gigantes po wulkan Teide

    Sposobów na eksplorację parku jest kilka, te najbardziej popularne to wjazd kolejką linową do bazy na wysokości 3555 metrów. Można też udać się na trekking do samego krateru zarówno w ciągu dnia, jaki na nocną wędrówkę do wschodu słońca, obie te aktywności wymagają specjalnych pozwoleń, o które trzeba zadbać z dużym wyprzedzeniem. My z kilku względów odpuściliśmy sobie wjazd kolejką i samochodem dotarliśmy gdzieś w okolicę 2300 metrów, w pobliżu podnóża kolejki, by stamtąd delektować się widokami. Mieliśmy już jakieś wyobrażenie jak wyglądają takie miejsca, byliśmy przecież w Parku Narodowym Timanfaya na Lanzarote, ale różnią się od siebie choćby kolorami skał, zachwytom i tak nie było końca. 

Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide

        Następnie zatrzymaliśmy się jeszcze przy Roques de García – to ciekawa formacja skalna powstała w wyniku erozji skał wulkanicznych, to również świetne miejsce na pocztówkowe wręcz selfi ze stożkiem Teide w tle. I co? I oczywiście mam pełno pięknych ujęć z tego miejsca, a każde przyozdobione moją facjatą, a na bloga, co wstawić nie ma, człowiek w tych uroczych miejscach po prostu głupieje. Kolejny przystanek zrobiliśmy sobie przy punkcie widokowym pod Pico Viejo drugim, co do wielkości wulkanie i szczycie na Teneryfie.

Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide

        Powoli przyszedł czas na powrót do hotelu, cała trasa zajęła nam około 8 godzin, ale wszędzie mieliśmy czas na nieśpieszne spacery, podziwianie uroczych zakątków odwiedzanych miasteczek. Był czas na oddech pełną piersią na otwartych przestrzeniach pod wulkanem i na delektowanie się lokalnymi przysmakami. Właśnie takiej wycieczki oczekiwaliśmy, dostaliśmy tak dużo wiedzy na temat wyspy, że gdybym tylko zapamiętała połowę tych informacji ten tekst niemiałby końca. Bardzo dziękuję naszemu przewodnikowi i firmie Atrakcyjna Teneryfa za profesjonalizm i pełną niezapomnianych wrażeń wyprawę do najpiękniejszych zakątków północno – zachodniej części Teneryfy.

Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide

        Zachęcam również do lektury tekstu: Teneryfa – specjalistka od Twojego urlopu, gdzie opisuję po trosze naszą bazę na wyspie, czyli Costa Adeje oraz inne miejsca godne zobaczenia. A jeśli wybierasz się również na Fuerteventurę to na moim blogu znajdziesz kilka tekstów o zwiedzaniu także tej wyspy.

Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide

Teneryfa - od klifów Los Gigantes po wulkan Teide


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Fuerteventura - gwarancja udanego urlopu

Bari jest autentyczne!

Rethymno - zwiedzaj w rytmie siga, siga.