Wersal – pokaz fontann w ogrodach wersalskich.


Pierwszy pełen dzień po naszym przyjeździe przypadł na niedzielę. Mimo, że nie mogliśmy już doczekać się Paryża z kilku powodów postanowiliśmy zacząć nasza francuską przygodę od Wersalu. Po pierwsze zakładałam, że po tak długiej podróży, ten dzień nie powinien być mocno forsujący dla małych turystów. Po drugie właśnie w niedzielę w sezonie letnim odbywają się pokazy fontann, gdzie przy dźwiękach muzyki można przyglądać się wodzie tryskającej z dysz. Po trzecie miało to związek również z wyborem biletów na kolejkę podmiejską RER, ale o tym później. Niestety pogoda tego dnia nie napawała optymizmem i po szarym poranku z nieba zaczęła lać się woda. Dzieciaki pobiegły do naszych rezydentów z Eurocampu, wypożyczyły grę i praktycznie całe przedpołudnie spędziliśmy w domku, na grach i czytaniu książek. Postanowiliśmy, że pomimo takiej pogody nie zmieniamy planów. Nie było zimno, a jeśli ma się do dyspozycji tylko sześć dni to nie warto sobie psuć humoru pogodą, a tym bardziej rezygnować ze zwiedzania. Tak, więc po leniwym początku dnia, zapakowaliśmy się do samochodu i ruszyliśmy w stronę pałacu. Akurat właśnie przestało lać i choć szare niebo nadal straszyło deszczem, to przynajmniej nic nie kapało na głowę.

Wersal – pokaz fontann w ogrodach wersalskich.




Wersal – pokaz fontann w ogrodach wersalskich.

Zaplanowałam, że zwiedzamy jedynie ogrody Wersalu, pałac zostawiłam na następny raz. Po półgodzinnej podróży, podjechaliśmy na wielki parking. Oczom naszym ukazała się gigantyczna kolejka, która, pomimo, że było już około godziny 15-tej czekała na wejście do pałacu. Na szczęście do ogrodów nie było kolejek. Kupiliśmy bilety i bocznym skrzydłem przedostaliśmy się do środka. Normalnie wstęp do ogrodów i parku jest bezpłatny, ale na pokaz fontann trzeba kupić bilet. 

Wersal – pokaz fontann w ogrodach wersalskich.
Wersal – pokaz fontann w ogrodach wersalskich.

 Ogród przy Pałacu Wersalskim był dumą króla Ludwika XIV, za panowania, którego zarówno pałac, jaki i ogród rozrosły się do imponujących rozmiarów. Zaprojektowany został przez architekta krajobrazu, ogrodnika Andre La Notre, który absolutnie podporządkował w nim przyrodę człowiekowi. Geometryczne formy, mnogość fontann i rzeźb a przede wszystkim rozmach i wielkość inwestycji przesądziły o tym, iż otrzymał on miano modelowego ogrodu w stylu francuskim. 

Wersal – pokaz fontann w ogrodach wersalskich.

Ogród i park podzielony jest na kilka części. Zdecydowaliśmy się na spacer tylko w jego głównej części bezpośrednio przylegającej do pałacu, głównie ze względu na jego wielkość, ale również na pogodę, która co chwilę przynosiła przelotny deszczyk i dość silne podmuchy wiatru. Aby zobaczyć jak największą ilość fontann, zaopatrzyliśmy się w mapki dostępne przy wejściu. Pokaz trawa zaledwie półtorej godziny i powiem szczerze, że jest to naprawdę zbyt krótko. Po tym czasie milknie nie tylko muzyka, ale również przestaje tryskać woda i fontanny jakby zamierały. Mimo swoich okazałych form i licznych zdobień tracą urok, szczególnie w taki pochmurny dzień. Mi najbardziej podobała się Sala Balowa czyli Bosquet Des Rocailles piękna kaskadowa fontanna półkolem otaczała „parkiet”, gdzie Ludwik XIV chwalił się swoimi umiejętnościami tanecznymi. W ferworze podziwiania kolejnych tryskawek przegapiliśmy niestety fontannę – Grotę Apolla. Poświęciliśmy też trochę czasu na spacer w Oranżerii, która zawsze była dla mnie symbolem ogrodów wersalskich. 

Wersal – pokaz fontann w ogrodach wersalskich.
Wersal – pokaz fontann w ogrodach wersalskich.

Muzyczne Show Fontann odbywa się w sezonie letnim ( 28.03-01.11) w każdą sobotę i niedzielę w godzinach 11.00-12.00 i 15.30-17.00 dodatkowo o 17.20 aktywowana jest na dziesięć minut fontanna Neptuna. Bilet wstępu kosztuje 9 Euro od osoby dorosłej i 7 Euro od dziecka.

Wersal – pokaz fontann w ogrodach wersalskich.

Mam nadzieję, że kiedyś wrócę do Wersalu zwiedzić zarówno pałac, resztę ogrodów jak i miasteczko, które z okien samochodu zachęcało do spędzenie tam choćby kilku chwil. Jednak na taki ambitny plan potrzeba pełnego dnia i dobrych butów bo teren jest naprawdę ogromny. Ogrody w stylu francuskim, są naprawdę imponujące, ale stwierdzam, że mojemu sercu bliższe są jednak ogrody w stylu angielskim.

Wersal – pokaz fontann w ogrodach wersalskich.

W drodze powrotnej, z za szyb samochodu rzuciliśmy jeszcze okiem na inny wielki pałac w miejscowości Saint Germain en Laye, w którym mieści się muzeum archeologiczne. Zostawiliśmy samochód na kempingu i porządnie głodni ruszyliśmy do naszego miasteczka w poszukiwaniu jakiejś „pysznej” knajpki.

Wersal – pokaz fontann w ogrodach wersalskich.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Fuerteventura - gwarancja udanego urlopu

Bari jest autentyczne!

Eze, Lazurowe Wybrzeże - tu jest pięknie!