Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Dzień trzeci – ostatni – creme de la creme Cotswolds, czyli kilka uroczych miejscowości, a na koniec Bibury główny cel naszej wyprawy. Zaplanowanie trasy tak aby móc poruszać się transportem publicznym stanowiło nie lada wyzwanie, bo  o ile z Cirencester bez problemu można dojechać do interesujących nas miasteczek to już powrót po dwóch czy trzech godzinach jest niemożliwy. Rozkład jazdy autobusów jest dla mnie zupełnie niezrozumiały. W końcu udaje mi się zaplanować trasę: Cirencester, Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury, Cirencester. Jesteśmy praktycznie  jednymi z niewielu (z tak licznych tutaj) turystów, podróżującymi lokalnymi autobusami, więc kierowcy już drugiego dnia nas rozpoznają. 

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Bourton-on-the-Water to wioska okrzyknięta mianem Wenecji Cotswolds, a to za sprawą rzeki Windrush przepływającej prze środek wsi. Rzeczka płyciutka z krystalicznie czystą wodą, poprzecinana licznymi kamiennymi mostkami, z wieloma małymi kawiarenkami przy brzegu, ściąga turystów chętnie odpoczywających na ławeczka lub po prostu na trawnikach wzdłuż jej brzegów. Spacer uliczkami Bourton to wielka przyjemność i niezapomniane wspomnienia uchwycone w setkach zdjęć. W centrum wioski na tyłach pabu The Old New Inn mieści się Model Village czyli wioska w miniaturze w skali 1:9. Wierna kopia centralnej części wsi została odtworzona z godną podziwu precyzją i cieszy turystów od 1937 roku. Zarówno miniaturowa wioska jak i sama miejscowość są absolutnie miejscem tym z listy „musisz zobaczyć” będąc w Cotswolds. 

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).
dom w miniaturowej wiosce

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).
a tu pierwowzór tego powyżej

Wsiadamy w autobus i jedziemy dalej do…

Stow-on-the-Wold - kolejne piękne miasteczko na naszej trasie, choć muszę przyznać, że wywarło na nas chyba najmniejsze wrażenie. Wyczytałam, że miasto jest jednym z głównych ośrodków handlu antykami w tym regionie i rzeczywiście na każdej uliczce znajdziemy po kilka sklepików z antykami. Miasto w przeciwieństwie do swojego poprzednika jest dość ruchliwe, z dużą ilością samochodów i chyba to zaważyło na naszej ocenie, bo oglądając zdjęcia po powrocie okazało się, że jest równie zjawiskowe co inne. Czas goni więc po wypiciu szklaneczki cydru łapiemy kolejny autobus.

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

 Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Bibury – wreszcie! 


Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

     Nie wiem dokładnie na czym polega magia tego miejsca, może na tym że ma się wrażenie iż mieści się ono na końcu świata, albo na tym, że ocieramy się o nierealny wręcz w XXI wieku spokój. My docieramy do wioski już po południu co chyba potęguje to wrażenie, bo w okolicach godziny siedemnastej wyjeżdżają ostatnie autokary. We wsi mieści się piękny Hotel Swan oraz Farma Pstrąga. Przez środek mieściny przepływa mała rzeczka Coln, jednak my tak jak i tysiące innych turystów odwiedzamy to miejsce za sprawą pocztówkowego wręcz, zdjęciowego kadru ulicy - Arlington Row, która w rzeczywistości nie traci nic na uroku. Błąkamy się uliczkami, robimy setki zdjęć i zachwycamy się ostatnimi chwilami w tej pięknej krainie. Jestem szczęśliwa, moje kolejne marzenie zmieniło miejsce z listy „do zobaczenia” na listę „muszę tam wrócić”. 

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

Cotswolds - Bourton-on-the-Water, Stow-on-the-Wold, Bibury (dzień trzeci).

      Późnym popołudniem wracamy taksówką do Cirencester. Jemy kolejne fish & chips, pijemy szklaneczkę cydru i do hotelu, jutro rano wracamy do Londynu, ale to już zupełnie inna historia.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Fuerteventura - gwarancja udanego urlopu

Bari jest autentyczne!

Eze, Lazurowe Wybrzeże - tu jest pięknie!